Niegdyś żyła tu Blumka, doktor Korczak, pani Stefa i dwieście dzieci, a wśród nich:
Zygmuś, który podarował życie srebrnej rybie,
Reginka, której opowieści potrafiły oświetlić najmroczniejszą noc,
Pola, która wyhodowała w swoim uchu groszek,
Chaimek, którego mrówki zaprowadziły przed sąd,
Kocyk, który tak pięknie pomagał, nosząc węgiel w emaliowanym nocniku
i myszka, dla której okruszki spadały prosto z nieba.
Blumka wszystko to zapisywała w swoim pamiętniku, a gdy brakło jej słów, dopełniała rysunkiem.
Do dnia, gdy wybuchła wojna...
Jej pamiętnik nie jest gruby, ale czasem z grubej książki - tak przynajmniej twierdził Pan Doktor - nic się człowiek nie dowie nowego, a z cienkiej książki dużo.
Z Pamiętnika Blumki czytelnik dowie się nie tylko o życiu w Domu Sierot, ale i - o przesłaniu Starego Doktora. O tym, - jak kochać dziecko. Iwona Chmielewska prowadzi nas przez ten świat, stąpając delikatnie na palcach.
A wszystko po to, aby nie spłoszyć tego, co kryje się w drobnych gestach codzienności.
W słowie i obrazie artystka ta łączy fakty z fikcją, aby użyczyć twarzy dzieciom, których tragiczny los upamiętnia dziś szereg liter wyryty w granicie.
Książka wydana w koedycji z niemieckim wydawnictwem Gimpel Verlag ukazuje sie w - 70. rocznicę śmierci Janusza Korczaka i z okazji - Roku Korczakowskiego, który obchodzimy w 2012 roku.
Cena: