Gdybym nie pomyliła psów
Gdybym przedwczoraj nie pomyliła psów, nic by się nie wydarzyło. Nie ukradziono by mi roweru, nie skręciłabym nogi i nie podarłabym nowych dżinsów... A przede wszystkim nie byłabym taka szczęśliwa!
Tilda ma dziewięć lat i bardzo chciałaby mieć psa. Niestety mama ma alergię, więc Tildzie pozostaje zbieranie psów maskotek. Całe szczęście sąsiadka, pani Doris, ma małego pieska, którego czasem pozwala Tildzie wyprowadzać. Tilda udaje wtedy, że Pchełka to jej własny pies.
I wszystko byłoby dobrze, gdyby pewnego dnia, zapatrzona w Axla z czwartej B, nie zabrała spod sklepu wielkiego labradora i nie twierdziła uparcie, że to jej pies…
Trzymająca w napięciu intryga z humorem opowiedziana przez główną bohaterkę. Splot wynikających z siebie – a może przypadkowych? – wydarzeń w połączeniu z nazbyt bujną wyobraźnią Tildy niezwykle komplikują jej życie. Ale czy na pewno?
Pierwsza z serii książek o Tildzie. W kolejnej książce Tilda zrobi z taty… astronautę!
Cena: